Dzisiejsza wizyta w pasiece była pierwszą w tym roku. Temperatura nie była najwyższa, bo temperatura tylko 50C, zimno brak aktywności pszczół. Udało się zerknąć przez korki w powałkach do kilku uli. Opady śniegu i wietrzne pogody połamały gałęzie i dużo ich leży na pasieczysku. Krety też nie próżnują. Zaczyna, kwitnąc leszczyna – a zimy ani śladu.