Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, 9 maja mieliśmy okazję odwiedzić pasiekę Tegoroczna wiosna nas nie rozpieszcza - nagłe załamanie pogody przyniosło chłód i porywiste wiatry, co znacząco wpłynęło na życie naszych pszczół.
Po ciepłych dniach kwietnia, które rozbudziły przyrodę do życia, majowy chłód przyszedł niespodziewanie. Temperatura spadła do zaledwie kilku stopni powyżej zera, a silny wiatr utrudniał pracę zarówno nam, jak i naszym skrzydlatym przyjaciółkom.
Pszczoły, które w normalnych warunkach o tej porze roku intensywnie zbierałyby nektar z kwitnących drzew owocowych i pierwszych wiosennych kwiatów, zmuszone były pozostać w ulach. Tylko nieliczne, najbardziej odporne osobniki odważyły się na krótkie loty w poszukiwaniu pokarmu.
Podczas wizyty szczególną uwagę poświęciliśmy kontroli zapasów pokarmu w ulach. Nieprzewidywalna pogoda to wyzwanie dla pszczelarzy - należy zadbać, by rodziny pszczele nie głodowały w czasie, gdy nie mogą intensywnie zbierać pyłku i nektaru.