Prawie trzy tygodnie trwało ochłodzenie, było zimno spadł nawet śnieg. Zrobiło się ciepło i można było zajrzeć do uli temperatura w porywach do słońca dochodziła do 150C . Kontrolowałem zapasy pokarmu i czerwienie matek i można powiedzieć że pszczoły sobie poradziły. Na pewno pomogło im ciasto i zebrany wcześniej pyłek. Te dwa dni pszczoły pracowały dzielnie aż miło było popatrzeć większość do ula wracała z pyłkiem. W drugim dniu odymiłem wszystkie Apiwarolem raczej profilaktycznie było bardzo mało czerwiu krytego, jeśli nie pomoże to nie zaszkodzi. I oby tak dalej…