Zaplanowałem wyjazd do pasieki miałem tylko zawieść nowe ramki z węzą. A co zastałem – pasieka w zimowej scenerii. Śniegu napadało ok. 20 cm, dobrze że drogę przetarł pług. Prawdziwa zima a miała być wiosna. Tego się nie spodziewałem.
Pierwszy przegląd w pasiece. Przezimowały wszystkie rodziny i to jest najważniejsze. Jedna rodzina przezimowała ale ma najmniej zapasów dostała ciasto i wodę. Inne w lepszej kondycji w prawie wszystkich matki rozpoczęły czerwienie zdarza się czerw zasklepiony. Pszczółki pracują aż miło noszą pyłek z leszczyny i oby tak dalej. Wreszcie…
Od kilku dni „wiosenne” temperatury a w pasiece zimowo. Śniegu jest dużo codziennie coraz mniej ale równiutko zalega na pasieczysku. Czas na czyszczenie dennic i likwidacja osypu. Temperatura ok. 170C. I najważniejsze wszystkie ule jak na razie przezimowały co do kondycji to trzy gniazda okazały się lżejsze od innych to dostały ciasto. Na szczegółowe sprawdzanie przyjdzie czas. Zapowiadane jest ochłodzenie z opadami czyli wiosna dopiero ma nadejść. Złapałem kilka żądeł ale to na zdrowie. Czekamy na prawdziwą wiosnę.
Powodem odwiedzin jest rozładowany akumulator w pastuchu. Miałem zapasowy i naładowany więc wymieniłem. Bo niedźwiadki … chyba nie śpią. Ostatnie opady mokrego śniegu spowodowały wyłamanie gałęzi drzew przy ogrodzeniu trzeba posprzątać bałagan. Najważniejsze że droga czarna i nie było kłopotu z dojazdem. Woda w Osławie i Osławicy bardzo dużo sięgała brzegów.
Pasieka jeszcze w zimowej scenerii ale śniegu bardzo dużo ubyło. Winien ciepły wiatr temperatura ok 4 0C. W drodze powrotnej na Osławicy spływała kra. Drugi atak zimy chyba odparty. Czekamy na wiosnę. Niecierpliwie.
Odwiedziny w pasiece 2 maj 2020 (Święto Flagi). Strasznie – Duszatyn i Prełuki odcięte od świata. Woda w Osławie bardzo duża, brody nie przejezdne. Od Rzepedzi można się dostać obchodząc brody na piechotę. Chyba płyty zostały naruszone – oby nie. Jak doda opadnie zobaczymy. Zielono – najpiękniejszy kolor zieleni tylko teraz. Można podziwiać.